CZEKOLADA na dobre i na złe – Brownie z malinami i białą czekoladą

Magdalena Ziółek

CZEKOLADA na dobre i na złe – Brownie z malinami i białą czekoladą

Czemu akurat ta forma słodkości jest nam tak bliska? Czy oprócz poczucia szczęścia daje nam coś więcej? Po który rodzaj warto sięgać?

Mówi się, że każdy kocha czekoladę. To po nią sięgamy w trudnych chwilach, dajemy w prezencie znajomym na poprawę nastroju, rozkoszujemy się podczas spotkań i świąt. I zapewniam Was, że nie jest to słabość jedynie płci pięknej! Panowie, mimo że nie tak często jak Panie, również sięgają i doceniają walory smakowe tej ciemnej słodyczy. Wszystko to wydaje się całkowicie zrozumiałe, ze względu na fakt, iż kakao towarzyszy ludziom już od roku 400! Majowie, jedni z pierwszych, którzy zajęli się uprawą kakao, uznawali je za dar od bogów… więc może faktycznie jest z nim coś niebiańsko dobrego?

Warto jednak zastanowić się nad paroma kwestiami zanim sięgniemy do szuflady po kolejną tabliczkę. Przede wszystkim: co kryje się za tym naszym pożądaniem i łaknieniem czekolady? Czy jedząc czekoladę wspomagamy swój organizm? Czy czekoladę gorzką możemy postawić na równi z jej słodką mleczną kuzynką? Jakie jest zależność między czekoladą a naszym dobrym nastrojem?

Zapraszam do lektury. W nagrodę za waszą wytrwałość, stworzymy wspólnie coś pysznie słodkiego i przyznaję – nie do końca dietetycznego…

„Zjem czekoladę, będę szczęśliwszy/a” –związek pomiędzy czekoladą a humorem

Wytłumaczenie nie ma w sobie niestety nic z magii ani wierzeń starożytnych Majów. Wynika z prostej biochemii mózgu. Dokładniej ze składu chemicznego kakao. Dzięki zawartości tryptofanu (prekursor serotoniny, czyli hormonu szczęścia), serotoniny oraz dopaminy ( to neurotransmitery, czyli przekaźniki sygnałów pomiędzy komórkami nerwowymi), zwiększa produkcję endorfin, co prowadzi do „polepszenia nastroju”. Oprócz tego, zawiera także inne substancje psychoaktywne, m.in. kofeinę oraz magnez, które wpływają na funkcjonowanie naszego układu nerwowego. W stanach stresu automatycznie wzrasta zapotrzebowanie na składniki modyfikujące neutrotransmisję, a tym samym zwiększa się nasz apetyt na czekoladę. I tyle z magii czekolady! Ciekawostką jest to, że coraz więcej badań dowodzi, iż osoby z obniżonym nastrojem, a szczególnie te chorujące na depresję konsumują większe ilości czekolady niż badani z wynikiem wykluczającym to schorzenie!

Dlaczego akurat czekolada?

Jest to idealna kompozycja łatwoprzyswajalnych cukrów prostych z tłuszczami, czyli coś co w obecnych czasach wielu z nas traktuje jako comfort food. Po ten rodzajDSC_0038 pokarmów wracamy w chwilach niepokoju, zdenerwowania, stresu, ponieważ dobrze nam się kojarzą i poniekąd nas uspokajają. Czekolada ma też swoje drugie oblicze. Ze względu na wysoką zawartość cukrów, które wywołują wzrost poziomu serotoniny w organizmie, nasz mózg kojarzy czekoladę z ukojeniem. Tak więc kiedy ilość hormonu szczęścia w organizmie spada i czujemy się gorzej, pojawia się potrzeba kolejnego pozytywnego bodźca, właśnie w postaci zapamiętanej już czekolady. Dobrze się Wam wydaje – właśnie zrozumieliśmy kolejną zagadkę i coś co wiele osób nazywa mitem, czyli słynne uzależnienie od czekolady.

Dla kobiet mam dodatkową ciekawostkę – w okresie poprzedzającym miesiączkę zwiększa się zapotrzebowanie na magnez, w który tak zasobna jest właśnie czekolada – z tego względu podświadomie chętniej sięgamy po czekoladę tuż przed menstruacją (od teraz możemy się przynajmniej same przed sobą tym tłumaczyć haha).

I znowu te substancje przeciwzapalne i właściwości antyoksydacyjne…

Trudno o nich nie wspomnieć, bo to właśnie one chronią nas przed licznymi chorobami cywilizacyjnymi. Kakao zawiera sporo flawonoidów, czyli antyoksydantów, o które tak bardzo powinniśmy zabiegać i dbać w codziennym żywieniu! Dzięki nim kakao wykazuje właściwości przeciwzapalne, przeciwalergiczne, przeciwwirusowe oraz przeciwnowotworowe. Uważa się, że odpowiednie spożycie flawonoidów w czekoladzie może łagodzić zmęczenie psychiczne i poprawiać funkcje poznawcze. Oprócz redukowania ryzyka nowotworów, zmniejsza się również ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i śmierci z ich powodu (pozytywny efekt zaobserwowano u osób spożywających czekoladę minimum 2 razy w tygodniu!), poprawia profil lipidowy krwi, a także polepsza funkcja śródbłonka! Badania wykazały pozytywne efekty zdrowotne już po 7 dniach regularnego spożywania gorzkiej czekolady, także naprawdę nie ma na co czekać.

Uwaga dla tych którzy nie przepadają za czerwonym winem 😉 Dowiedziono, że aktywność przeciwutleniającą 30 g czekolady można przyrównać do 100 ml czerwonego wina!

Są tu aspiranci do Nagrody Nobla? Ważny komunikat! W krajach o wysokim poziomie spożycia czekolady w przeliczeniu na jednego mieszkańca odnotowano największą liczbę laureatów Nagrody Nobla! (oczywiście traktujemy to z przymrużeniem oka, ale takie badania też się pojawiły).

Dlaczego gorzka czekolada jest… gorzka?

Znowu chemia. Cierpki smak kakao i prawdziwej gorzkiej czekolady uwarunkowany jest zawartością w niej związku o nazwie teobromina, należącego do tej samej grupy co kofeina. To ona odpowiada za gorzki smak czekolady. Jednak oprócz tego ma również inne, pozytywne, działanie – korzystne dla osób zmagających się z kamicą moczanową – utrudnia tworzenie się kryształów kwasu moczowego. Dodatkowo stosowano ją w leczeniu nadciśnienia i dusznicy bolesnej, ze względu na jej właściwości rozszerzające naczynia krwionośne i oskrzela. Chroni nasz układ sercowo-naczyniowy i tak jak flawonoidy, zmniejsza stres oksydacyjny w komórkach.

Gorzka czy mleczna?

ZDECYDOWANIE GORZKA. Oczywiście, jeżeli zależy Wam na efektach zdrowotnych! Wiadomo, że kostka mlecznej czekolady od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzi, ale to właśnie ta gorzka ma największą zawartość kakao, a tym samym polifenole co przekłada się na silniejsze oddziaływanie na gospodarkę węglowodanową, lipidową i zmniejszającą ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Kaloryczność obu wersji jest zbliżona, jednak po spożyciu czekolady z wysoka zawartością kakao (powyżej 70%, najlepiej 85%) mamy mniejsze poczucie głodu i chęci na coś słodkiego. Co więcej, gorzka czekolada ma więcej magnezu (167 mg vs 97 mg/100g), żelaza i cynku, a spożycie raptem 20g zawiera aż 1,7g błonnika. Widzicie? Same plusy💛. A jeśli nie odpowiada Wam do końca jej gorzki smak, spróbujcie dodawać ją np. do owsianki – po rozpuszczeniu smakuje obłędnie.

Koniec gadania. Bierzemy się za ciasto. Kto zgadnie jakie?

NAJLEPSZE BROWNIE Z MALINAMI I BIAŁĄ CZEKOLADĄ

DSC_0040

Składniki (forma 23 cm, 26 cm też się nada ale ciasto będzie bardzo niskie):

  • 200g masła
  • 1,5 tabliczki gorzkiej czekolady
  • 1 tabliczka mlecznej czekolady
  • 3-4 łyżki erytrytolu (tak, chociaż tutaj próbujemy redukować kalorie haha)
  • 3 jajka
  • szczypta soli
  • 1/3 szklanki mąki
  • 3 garście mrożonych malin
  • ½ tabliczki białej czekolady

Przygotowanie:

  1. Masło rozpuścić w kąpieli wodnej wraz z 1,5 tabliczki gorzkiej czekolady i 1 tabliczką czekolady mlecznej. Zostawić do przestudzenia.
  2. Jaja zmiksować z cukrem, szczyptą soli aż do znacznego zwiększenia objętości.
  3. Gdy masa czekoladowa lekko się schłodzi, dolewać powoli do jajek ciągle mieszając. Na koniec wsypać mąkę i dobrze wymieszać.
  4. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni Celsjusza.
  5. Wylać masę na paterę, posypać pokruszoną białą czekoladą i malinami.
  6. Piec około 25 minut – jeżeli wolicie aby bardzie przypominało krem, patyczek może być lekko wilgotny, natomiast jeśli ktoś lubi przepieczone, pozostawcie je w piekarniku nieco dłużej, aby patyczek po włożeniu był całkowicie suchy.

Muszę przyznać, że nie do końca dietetyczne (nawet w ogóle) ale za to uszczęśliwiające na maksa!

Bibliografia:

· Zdrojewicz Z., Grześkowiak K., Łukasiewicz M.: Wpływ spożycia czekolady na organizm człowieka, Med Rodz 2017; 20(3): 237-243

· Sathyapalan T., Beckett S., Rigby A.S., Mellor D.D., Atkin S.L. High cocoa polyphenol rich chocolate may reduce the burden of the symptoms in chronic fatigue syndrome. Nutr. J. 2010; 9: 55

· Katz D.L., Doughty K., Ali A. Cocoa and Chocolate in Human Health and Disease. Antioxid. Redox Signal. 2011; 15(10): 2779–2811

· Messerli F.H. Chocolate consumption, cognitive function, and Nobel laureates. N. Engl. J. Med. 2012; 367(12): 1562–1564

· Musioł M., Błoński B., Stolecka-Warzecha A., Paprotna-Kwiecińska J., Wilczyński S.: Wpływ czekolady na zdrowie człowieka, Ann. Acad. Med. Siles., 2018; 72: 69–79

Udostępnij: